reklama
kategoria: Kraj
1 wrzesień 2025

75, biało-czerwoni pewni awansu do 1/8 finału ME koszykarzy

zdjęcie: 75, biało-czerwoni pewni awansu do 1/8 finału ME koszykarzy / fot. PAP
fot. PAP
Reprezentacja Polski koszykarzy pokonała w katowickim Spodku Islandię 84:75 (19:16, 22:16, 20:19, 23:24) w swoim trzecim meczu mistrzostw Europy i z kompletem zwycięstw jest już pewna udziału w 1/8 finału. Poniedziałek będzie dniem przerwy w grupie D.
REKLAMA

Po raz trzeci Spodek wypełnił się prawie w komplecie, ale tym razem polscy kibice mieli w Islandczykach godnych rywali w zagrzewaniu ulubieńców do boju. Goście, niemal wszyscy w niebieskich koszulkach reprezentacji, rzucali się także w oczy na tle biało-czerwonego fanów, bo przyleciało ich do Polski ponad 1200.

To był drugi mecz o punkty w ME z Islandczykami i drugi zwycięski dla Polaków po tym, jak pokonali ich także w fazie grupowej Eurobasketu 2017 w Helsinkach (91:61). Spotkanie w Spodku było jednak dużo bardziej wyrównane i zacięte.

Biało-czerwoni rozpoczęli z jedną zmianą w pierwszej piątce - Andrzeja Plutę zastąpił najbardziej doświadczony w kadrze Kamil Łączyński, a poza nim wyszli na parkiet: kapitan Mateusz Ponitka, naturalizowany Amerykanin Jordan Loyd, Michał Sokołowski i Aleksander Balcerowski. W pierwszej piątce rywali był m.in. mający 215 cm wzrostu Tryggvi Hlinason, kolega Tomasza Gielo z ubiegłego sezonu z Bilbao Basket, który jest najlepiej zbierającym turnieju - średnio 12 zbiórek - i najlepszym strzelcem swojej drużyny ze średnią 16,5 pkt w spotkaniu, a także nowy rozgrywający Anwilu Włocławek - Elvar Fridriksson.

Koszkarze trenera Igora Milicica zaczęli od agresywnej obrony i trzypunktowych rzutów Ponitki oraz Loyda i w połowie kwarty prowadzili 12:3. Islandczycy nie zrazili się jednak takim początkiem i konsekwentnie realizowali plan kanadyjskiego trenera Craiga Pedersena. Po rzucie zza linii 6,75 m Kari Jonssona zbliżyli się na dwa punkty (12:14).

Po raz kolejny udana zmiana Dominika Olejniczaka, który wszedł za Balcerowskiego, dała polskiemu zespołowi korzyści i po 10 minutach było 19:16.

Najwięcej problemów podkoszowym, w tym debiutującemu w ME Szymonowi Zapale, sprawiał jednak Hlinason, który do przerwy miał stuprocentową skuteczność rzutów za dwa (5/5, w całym meczu tzw. double-double - 21 pkt i 10 zb.), umiejętnie ustawiał się i pod koszem, i na obwodzie, a niżsi i szybcy rozgrywający Islandii potrafili korzystać z jego zasłon. Jeden z nich, filigranowy Aegir Steinarsson, był także nieustępliwy w obronie i utrudniał życie Loydowi oraz Plucie.

Po dwójkowych akcjach Pluty i Olejniczaka Polska uzyskała w 13. minucie prowadzenie 25:18. Była to jednak sytuacja chwilowa, bo rywale ani na moment nie odpuszczali. Było 28:25, 29:27, 33:30. Ostatnie kilkadziesiąt sekund, obrona, przechwyty i kontry pozwoliły biało-czerwonym na uzyskanie najwyższej przewagi w pierwszej części - 41:32.

Po przerwie Polacy wyszli jeszcze mocniej skoncentrowani i szybko odskoczyli koszykarzom z kraju gejzerów. Prowadzili 48:34, a nawet 56:40. Głównym organizatorem gry, ale i egzekutorem był kapitan Ponitka. Kiedy siadał na ławce dla złapania oddechu, akcje Polaków były mniej płynne. Olejniczak dwoił się i troił po koszem, dał nawet tzw. czapę wyższemu o dwa centymetry Hlinasonowi, ale rywale byli nieustępliwi. Siedzący na ławce Ponitka i Sokołowski emocjonalnie reagowali na sytuację na parkiecie: wstawali, gestykulowali, a nawet gwizdali na palcach, chcąc zwrócić kolegom uwagę na to, co trzeba poprawić.

Po 30 minutach było 61:51 dla biało-czerwonych. Nieustępliwi „Wikingowie” do końca spotkania sprawiali jednak zawodnikom trenera Milicica kłopoty, zmuszając ich do maksymalnego wysiłku. Także fani Islandii do ostatniej syreny stanowili wyzwanie dla polskich kibiców, skandując „Afram Island” (Do przodu, Islandio). Atmosfera widowiska była znakomita.

W 34. minucie Polska wygrywała tylko 64:59, a po chwili Balcerowski popełnił piąty faul i musiał opuścić parkiet. Po rzutach za trzy punkty Fridrikssona i Steinarssona zrobiło się jeszcze bardziej niebezpiecznie, bo z kilkunastopunktowej przewagi został punkt (70:69). Po chwili po wsadzie Hlinsona i wolnych Fridrikssona to Islandia prowadziła 73:70, gdy zegar wskazywał trzy minuty do końca.

Do remisu doprowadził rzutem zza linii 6,75 m Łączyński, a w odzyskaniu prowadzenia (75:73) pomogła asysta Ponitki do Olejniczaka i punkty tego ostatniego. W kolejnej akcji w defensywie powalony został Łączyński i długo nie wstawał z boiska. W końcu zszedł trzymając się za prawy bark. Wykonujący za niego rzuty wolne Pluta trafił tylko raz.

Islandczycy nie wytrzymali jednak nerwowo końcówki, nie pierwszy zresztą raz. Popełnili faul techniczny, potem sfaulowali Loyda przy rzucie zza linii 6,75 m. Ten wykorzystał trzy z czterech przyznanych mu wolnych, które wykonywał przy skandowaniu fanów: „MVP, MVP”. Polska wygrywała 79:73 na 93 sekundy przed końcem.

Ważną zbiórkę zaliczył Olejniczak i Polacy nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa. Najlepszym graczem meczu został uznany Ponitka, który miał 18 pkt, osiem zbiórek i osiem asyst, ale przede wszystkim był sercem i mózgiem zespołu.

We wtorek Polacy zagrają z wicemistrzami olimpijskimi - Francuzami, a na zakończenie zmagań grupowych, w czwartek, z Belgami.

Wcześniej biało-czerwoni wygrali ze Słoweńcami 105:95 i Izraelczykami 66:64, co sprawia, że są jedynym niepokonanym zespołem w swojej grupie.

Polska - Islandia 84:75 (19:16, 22:16, 20:19, 23:24).

Polska: Jordan Loyd 26, Mateusz Ponitka 18, Dominik Olejniczak 12, Aleksander Balcerowski 8, Kamil Łączyński 7, Andrzej Pluta 6, Przemysław Żołnierewicz 4, Michał Sokoło1wski 3, Tomasz Gielo 0, Michał Michalak 0, Szymon Zapała 0.

Islandia: Tryggvi Hlinason 21, Elvar Fridriksson 13, Martin Hermansson 10, Aegir Steinarsson 7, Kristinn Palsson 6, Jon Axel Gudmundsson 5, Kari Jonsson 5, Orri Gunnarsson 4, Hilmar Henningsson 2, Styrmir Thrastarson 2, Sigtryggur Bjornsson 0. (PAP)

olga/ pp/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Rypin
26.1°C
wschód słońca: 05:52
zachód słońca: 19:30
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Rypinie

kiedy
2025-10-08 19:00
miejsce
Rypiński Dom Kultury, Rypin,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-10-18 19:00
miejsce
Rypińskie Centrum Sportu, Rypin,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-10-22 19:00
miejsce
Rypiński Dom Kultury, Rypin,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-11-14 19:00
miejsce
Rypiński Dom Kultury, Rypin,...
wstęp biletowany